Miasto to pomnik człowieka. Z impetem zderzających się płyt tektonicznych niszczymy stare i tworzymy nowe krajobrazy. Czy można opowiedzieć historię miasta inaczej, by ani człowiek, ani beton, żelazo czy szkło nie były głównymi bohaterami? Niech będą nimi pozostałości prastarych puszcz, rosnące na pomnikach porosty, ale i ruderalne samosiejki kiełkujące spomiędzy chodnikowych płyt. Ta osobista, poetycka książka nauczy was dostrzegać przyrodę wokoło i sprawi, że odkryjecie swoją okolicę na nowo.
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.