Dom to nie tylko mieszkanie czy budynek ale cała otaczająca go przestrzeń, w której przeżywa się najważniejsze epizody swojego życia.
Marc Fried
Dom to jedno z najważniejszych miejsc dla człowieka. To przestrzeń, w której pozwalamy sobie na więcej niż gdzie indziej, czujemy się najswobodniej. Powstaje ona nie tylko przez funkcjonalne rozmieszczenie sprzętów i dekoracji zgodnie z obowiązującą modą, ale przede wszystkim dzięki naszej obecności, która nadaje jej indywidualny charakter.
Większość ludzi w Polsce żyje w zamkniętych osiedlach i PRL-owskich blokowiskach, z których ucieczka jeśli nie prowadzi do tych pierwszych, wiedzie na przedmieścia, gdzie w szeregach katalogowych „domków z ogródkiem” można realizować zniekształconą wizję idealnego domu. To właśnie błędy i zaniechania w planowaniu zabudowy mieszkaniowej odczuwamy dziś najdotkliwiej.
Czy rozwiązanie naszych problemów mieszkaniowych wymaga rewolucji na miarę idei Existenzminimum, czy może problemy te nie są wcale aż tak dotkliwe? W ósmym numerze RZUTu chcielibyśmy zastanowić się nad przyszłością i teraźniejszością zamieszkiwania. Interesować nas będzie zarówno przestrzeń intymna jak i relacja mieszkania i jego najbliższego otoczenia. Będziemy poszukiwać odpowiedzi na pytania o to jak powinien wyglądać dom dostosowany to tempa obecnego życia i czy idea tworzenia „własnego gniazda” jest nadal atrakcyjna i sensowna. Poszukując alternatywnych rozwiązań dla przyszłości chcemy także sięgać do przykładów z okresów minionych, zarówno tych utopijnych jak i zrealizowanych, pamiętając o trudnej relacji między mieszkańcem, a architektem projektującym przestrzeń codziennego życia dla często obcych sobie osób.
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.