Robert Jurszo, Spotkania z nagą małpą. Opowieści o zwierzętach
Robert Jurszo, dziennikarz „Gazety Wyborczej”, od lat publikuje teksty o relacjach między ludźmi a przyrodą, szczególną uwagę poświęcając ochronie dzikich zwierząt. Spotkania z nagą małpą to książka z aktywistycznym zacięciem – autor już na początku wyznaje, że „pisze po to, by jak najwięcej tego świata udało się zachować na przyszłość”. Nie jest to jednak wyłącznie publikacja interwencjonistyczna: w sześciu esejach autor z niezwykłą empatią opowiada o „zwierzętach pozaludzkich”; z jednej strony widzi w nich jednostki, z których każda ma swoje idiosynkrazje, cele, pragnienia; z drugiej zaś przestrzega przed antropomorfizacją innych gatunków oraz sentymentalizacją ich historii, które jak wiele stosowanych przez nas zabiegów poprawiają nam samopoczucie, ale nie wiodą do poznania rzeczywistości.
Bohaterkami i bohaterami tej książki są delfin Peter, szympans Dawid Siwobrody, wilczyca Gundrun, łosza Matylda, żubr Wiking i Pan Gawron. Na drodze każdego i każdej z nich pewnego dnia stanęło ludzkie zwierzę. Spotkanie z „nagą małpą”, jak nazwał kiedyś człowieka Desmond Morris, odmieniło ich życie na zawsze, niekiedy w dramatyczny sposób. Jednak zmieniło też ludzi. Tych, którzy mieli z nimi styczność, i tych, którzy poznali historie opisywanych zwierząt z drugiej ręki. Niestety – jak pokazuje Jurszo – korzyść z tych spotkań, odbywających się na prawach człowieka, na ogół bywa jednostronna. Nawet wtedy, gdy mamy dobre intencje, dzikie zwierzęta ponoszą tego cenę. W Spotkaniach z nagą małpą przeczytamy o osobnikach, które jak delfin Peter po nieudanym eksperymencie, by nauczyć go mowy Szekspira, wylądowały na śmietniku nauki, ale też tych, które za wszelką cenę leczone w ośrodkach rehabilitacyjnych, kalekie, nie do końca sprawne, zostały przywrócone naturze, gdzie cierpiąc, umierały. Problemem w dzisiejszym świecie okazują się więc nie tylko źli myśliwi, lecz również rzesze dobrych wrażliwców, którzy „ratują”, „oswajają” i szkolą dzikie zwierzęta dla siebie.
Jurszo daje nam szansę na naprawienie relacji z pozaludzkimi gatunkami. Obyśmy zrozumieli, jak wiele nas z nimi łączy, choć wiele też nas dzieli. I co musimy zrobić, by wspólne życie na tej planecie nie stało się koszmarem.