Paula Kaniewska, Ścienny kalendarz A2 na spirali na rok 2022. O(d)grodzenie / (de)fence
Dochód ze sprzedaży kalendarza przeznaczamy na wsparcie działań Grupy Granica
"Polska poprzecinana jest płotami wzdłuż i wszerz. Jest ich tak dużo, że stają się niemal niezauważalnym, naturalnym elementem otoczenia. Cykl obrazów „O(d)grodzenie narodowe” to odpowiedź na to nagromadzenie, ale także pytanie o jego przyczyny i społeczne konsekwencje. Zestawiam ze sobą płoty, które powstały w minionych latach, starając się wyczytać historię polskiego „grodzenia się” z podobieństw i różnic w ich formach.
Zaczynam od płotów PRL-owskich, które dobrze pamiętam z dzieciństwa na warszawskich przedmieściach. Składają się one na pierwszy „Katalog”. Z niego właśnie pochodzą płoty zamieszczone w tym kalendarzu. Są to ogrodzenia zespawane przez rzemieślników, ażurowe, często o wymyślnych, geometrycznych wzorach. W kolejnych obrazach z cyklu będą je zarastać tuje, przesłaniać trzcinowe maty lub drewniane panele. Zastąpią je coraz wyższe i mniej przezierne ogrodzenia z prefabrykatów, mury z cegieł i piaskowca.
W obrazach pokazuję płoty z perspektywy przechodnia. Kogoś, kto stoi na zewnątrz płotu i odbiera wiadomość: „tu nie wejdziesz”. Dlatego myślę, że paradoksalnie moje prace są w takim samym stopniu o odgradzaniu się, jak i o współdzieleniu.
Choć osoba stawiająca płot izoluje się od innych, to oni nie znikają. Zostają po drugiej stronie i starają się ten płot włączyć w swój świat. Albo przez niego przejść."
"Fences are everywhere in Poland. There are so many fences that they have become an almost invisible, ‘natural’ element of the landscape. In my painting series “National (De)fence”, I respond to this proliferation of barriers, and ponder its social roots and consequences. I collect and juxtapose fences made in the past, trying to read the Polish history of ‘fencing’ through the similarities and differences in their forms.
I start with the fences made during the Polish People’s Republic; I remember them well from my childhood in the suburbs of Warsaw. These images make up the first “Catalogue”, from which the fences in this calendar were drawn. These railings were welded together by craftsmen; they form elaborate, openwork geometric patterns. In later paintings within the series, these fences are overgrown with thuyas, obscured by reed mats or by wooden panels. Increasingly higher and less transparent, prefabricated fences, brick and sandstone walls replace the earlier structures.
The paintings reflect the perspective that would be taken by a passer-by. It belongs to someone who stays outside the fence and is meant to receive the message: ‘You are not allowed’. Paradoxically, my paintings are as much about ‘fencing oneself in’ as they are about sharing. Even though the person who erects a fence wants to isolate him or herself from others, the others do not disappear. They stay on the other side and try to incorporate the fence in their world. Or to force it over."